18 lis 2008

Słucham Beyonce, nowej piosenki. Mądra babka, oczywiście o ile miała jakiś wpływ na tekst. Jeśli nie - mądra osoba, która to napisała.

Tylko chwila - nie stwierdzajcie od razu, że kobiety całe zło świata zrzucają na mężczyzn. Ale po chwili zastanowienia, czy nie wydaje Wam się, że mogą mieć odrobinę racji? (Fragment dowodzący przewrażliwienia wycięto. Był zbyt żałosny). Głupie, ale jakie prawdziwe.



Chociaż wers: "but you're just a boy..." jest jakby usprawiedliwieniem dla Waszej populacji. Albo ja po prostu jestem miękka i każdego jakoś wytłumaczę. Jesteś tylko facetem i pewnych rzeczy możesz nie rozumieć, nie czuć. Twoje prawo, jak nasze do beksy na środku ulicy.



Tylko dlaczego Facet palnie jakąś beznadziejnie, totalnie bezmyślną głupotę, a Marta pije i płacze..? Żeby chociaż piła i się śmiała..





Facet, chłopak, mężczyzna, On. Wiecznie u mnie na tapecie. W zestawieniu z moją obecną niechęcią do związków robi się zabawnie.

Brak komentarzy: